Muzyka

środa, 7 stycznia 2015

Rozdział 2

Rose

Ruszyliśmy w stronę kawiarni zdziwiła mnie jego propozycja no ale na nią przystałam w końcu był chyba pierwszą osobą ,która nie uciekła z krzykiem . No ,ale te oczy muszę je ukryć
. Siadamy w przytulnej małej kawiarni .
- Chcesz się czegoś napić ? - ścisnęło mnie coś w sercu jestem biedna nie mogę sobie na to pozwolić .
- Nie dzięki już piłam - chłopak poszedł do kolejki , a ja zajęłam miejsce przy oknie .
Po chwili dołączył do mnie .
- Tak ogólnie nazywam się Zayn - uśmiechnęłam się do niego wiedziałam ,że chce być miły .
- Rose - jestem bardzo nieśmiała ,ale jak się wkurze mam nie wyparzoną gębę
-Ładne  imię , Rose jak kwiat -zagryzłam wargę i jak zgaduję spaliłam buraka
  - Emm dziękuję  -spuściłam głowę
- A tak ogólnie to co teraz porabiasz ? -Zastanowiłam się przed odpowiedzią
- Teraz jestem na drugim roku studiów - spojrzał na mnie jakby jeszcze chciał się czegoś dowiedzieć
- A co studiujesz ? - Prawo na Kings College London * -nie będę mówić ,że muszę z nich zrezygnować z powodu braku pieniędzy
-Wow jestem pewien podziwu - zarumieniłam  się nikt tak do mnie nie mówił , a tym bardziej  nie był dumny
- A ty co robisz ? - widziałam zdziwienie w jego oczach gdy to mówiłam
- Ja śpiewam w takim zespole One Direction słyszałaś ?- kręce głową na na nie
Zapadła nie zręczna cisza po paru minutach odezwał się Zayn
- Wiem ,że to nie kulturalne ,ale mogłabyś zdjąć na chwile okulary ? - jezu on chyba nie mówi poważnie
- Proszę - spojrzałam na niego i się złamałam zdjęłam okulary ,a on  wstrzymał oddech .
- To nie był dobry pomysł - szybko je założyłam a po moim policzku spłynęła łza .
- Czy ty nosisz soczewki - każdy o to pyta i raz nie chcę kłamać
- Nie - spojrzałam w okno i wstałam z miejsca
 -Przepraszam muszę iść .
Zayn  wstał i złapał mnie za nadgarstek - Przepraszam nie powinienem ,ale zostań  chcę cię lepiej poznać .
- Zayn przepraszam ,ale ale nie mogę nie mogę ja nie umiem rozmawiać z ludzmi -widziałam w jego oczach smutek i rozczarowanie
-To daj mi chociaż swój numer telefonu - zrobiło mi się głupio ,ale powiedziałam może to go zniechęci
- Jeśli znasz numer budki telefonicznej to chętnie - odpowiedziałam i zwróciłam się w stronę drzwi
- To jak Cię znajdę -uśmiechnęłam się
- Miej nadzieje, to jedyne Ci zostało - otworzyłam  drzwi i odetchnęłam całą piersią zobaczymy co z tego będzie

Zayn

Ta dziewczyna ona ona jest inna muszę ją odnaleść nie poddam się tak łatwo nie tym razem. Jeszcze raz spojrzałem za szybę ,ale już nie zobaczyłem jej drobnej sylwetki .

                                                                          *****
Przepraszam ,ale nie miałam weny następnym razem będzie lepszy
Proszę  o komentarze to naprawdę wspiera :)

BezzyBee

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz