Muzyka

sobota, 10 października 2015

Rozdział 18

Biegłam przed siebie a kolce cierniowe kaleczyły moje stopy.Języki ognia co  chwile dotykały moich włosów.Słyszałam śpiewy upadłych aniołów,które wołały mnie to czeluści piekieł.
Nagle wpadłam do bagna i czułam jak coś ciągnie mnie w dół...
-Rose ROSE boże Rose!!!!!-otworzyłam powoli oczy ,a nade mną stał Louis.
-Co co się dzieje?-Chłopak po prostu mnie przytulił i zaczął gładzić po włosach.
-Zemndlałaś Rose i potem zaczęłaś się rzucać  po łóżku jakby cię coś bolało.-otworzyłam oczy z przerażenia.
-O nie zaczęło się-wyszeptałam cicho-wybiegłam szybko z łóżka i pobiegłam do łazienki i zdjęłam spodnie na moim udzie był tatuaż.Zamknęłam oczy i policzyłam do 10.Już nie długo umrę,jeszcze nie cały miesiąc
- Rose co się dzieje!?-krzyknął Niall przęłknełam ślinę i odkrzyknęłam.
-Już okay Niall żle się poczułam podał byś mi jakieś ubrania?
- No ok ale za chwilę wychodź -po chwili usłyszałam pukanie ,otworzyłam drzwi i Niall dał mi ubrania.
Nie no krotkie spodenki no kurde dobra i tak dowiedzą się wczesniej czy poźniej



piątek, 3 kwietnia 2015

Rozdział 17

Weszłam do domu,a w środku panował wielki bajzel.Złapałam się za głowę i zaczęłam sprzątać ten burdel.Wszędzie były porozwalane poduszki ,spodnie oraz jedzenie.Przemieniłam się i praca szła mi dwa razy szybciej.Po skończeniu usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać jakąś książkę.Dochodziła godzina 16 więc zaczęłam robić obiad. Wyjęłam potrzebne składniki i zaczełam gotować obiad.
Rozłożyłam talerze na stole i czekałam na chłopców.Po około 10 min przyszli do domu widać,że byli wykończeni.Do kuchni wszedł Niall.Gdy zobaczył jedzenie to podbiegł do mnie i przytulił.
-Wiesz,że jeszcze bardziej cię kocham -ja poklepałam go po plecach .
-Niall zaraz wystygnie-powiediałam
- Nigdy na to nie pozwole- pobiegł do stołu i zaczął sobie nakładać.
-Chłopaki!-wrzasnęłam -Obiad!!
Po paru sekundach wszyscy siedzieli przy stole i wychwalali moje danie
-Słuchajcie muszę wam to powiedzieć,bo za długo was trzymam w niejasności.-każdy spojrzał na mnie z wyraźnym zaciekawieniem.
-Moja matka wyrzuciła mnie z domu w wieku 16 lat,bo już nie sprawowała nade mną opieki.Byłam przez nią często bita,parę razy nawet zostałam zgwałcona przez jej brata-czułam jak łzy wpływają mi do oczu.
-Popadłam w anoreksję,z której jakimś cudem wyszłam,w szkole musiałam udawać niewidomą by ludzie nic nie podejrzewali i mimo,że moja matka mnie urodziła to wypierała się mnie  dla niej ja nie istniałam.-Łzy płynęły ciurkiem z moich oczu,aż nagle pojawiła się przede mną tylko ciemność.Taj jakby śmierć wzięła mnie w swoje ramiona.


*****

Wiem,że nudny ,ale nie mam pomysłów,obicuje ,że w następnym rozdziale Rose dowie  się kto jest jej bratem

sobota, 7 marca 2015

Rozdział 16

W ciszy przemierzałam ulice Londynu.Zastanawiając się nad moim życiem.

A tak dokładnie nad tym co mi jeszcze zostało do niego końca. Moje urodziny zbliżały się wielkimi krokami.
Przeżyłam tak wiele.Nie wiem co zrobić dalej.Mijałam powolnym tempem parki.

Zakochanych ludzi,uśmiechnięte dzieci.Usiadłam na pobliskiej ławce.

Wspomnienie

Patrzyłam za krzaków na mojego starszego brata nie wie on ,że istnieje.Siedział na ławce i rysował coś w swoim szkicowniku.

Nagle spojrzał w moim kierunku.Szybko schowałam głowę w krzakach.
-Jest tam ktoś-krzyknął ,a ja modliłam się by zapomniał.

-Co się stało synku?-pojawiła się ona mój koszmar,mój potwór.
-Mamo ktoś jest w krzakach- spojrzała w stronę zarośli posyłając mi mordercze spojrzenie.Przełknęłam ślinę. 

-Kochanie idź do pokoju- powiedziała,w stronę mojego brata.Ruszył w stronę domu.Podeszła do mnie i mocno szarpnęła mnie za włosy i pociągnęła siłą do domu.

-Ty suko jak śmiesz pokazywać się na oczy mojemu synowi- Otworzyła drzwi do piwnicy i brutalnie mnie do niej rzuciła 
Pachniało tam stęchlizną .
Poczułam jak uderza mnie w brzuch.

-Nie mam na ciebie czasu dziwko .Karl jest cała twoja-.Nie wiem skąd ale po chwili ukazał się przede mną jakiś mężczyzna.
Podszedł do mnie i zaczął rozrywać moje ubrania potem nie wiem co się działo bo zemdlałam,ale wiem jedno zostałam zgwałcona...

Koniec wspomnienia

Po moich policzkach zaczęły spływać łzy.Już tak dawno nie widziałam mojego brata minęły już prawie trzy lata.
Za dwa dni czyli 14 listopada zacznie się czwarty rok.Mój mały braciszek.Schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam płakać.Nie wiem ile tak siedziałam ,ale poczułam zimne krople deszczu na mojej skórze zimne krople deszczu .Ruszyłam biegiem do domu 


******

Jak się podoba? Dzisiaj wyjątkowo bez pytań.Ten tydzień był dla mnie bardzo ciężki.Więc przepraszam jeśli rozdział się nie spodoba.Jeśli chcecie następny rozdział to 4 komentarze 


BezzyBee xoxo

piątek, 27 lutego 2015

Liebster Awards 2

Ponownie zostałam nominowana przez Annie Louise Styles-Hoomminord bardzo dziękuję ,o to moje odpowiedzi

1. Czy pasjonujesz się sztuką ?
Odp. Jeśli zaliczamy do tego granie na dwóch instrumentach , śpiewanie i pisanie to tak
2.Co zainspirowało cię do pisana ?
Odp. Wyszło to tak samo z siebie
3.Boisz się przyszłości ?
Odp. Przyszłość to jest jedna wielka niespodzianka ,a po niej wszystkiego można się spodziewać, raczej tak.
4. Ulubieniec z One Direction/ 5 Seconds Of Summer/ Inny?
Odp. Ed Sheeran i Louis 
5. Czy twoje opowiadanie ma jakikolwiek związek z twoim życiem?
Odp. Tak 
6. Masz jakąś swoją playlistę, przy której piszesz?
Odp. Tak nawet dwie :)
7. Posiadasz jakiegoś zwierzaka?
Odp Tak 
8. Myślałaś nad pisaniem zawodowym?
Odp.Tak naprawę to raczej nie wątpię bym miała talent pisarski .
9. Twój ulubiony cytat, lub twoje własne motto to...?
Odp. Life is a gift.Wake up every day and realize that .
10. Gdybyś miała wybór cofnięcia się w czasie, zrobiłabyś to?
Odp TAK
11. Twój ulubiony blog?
Odp Nie mam 



NOMINUJĘ 
http://story-of-my-life-patrycja.blogspot.com
http://or-ever-will-be-fine.blogspot.com




Pytania 
Jak masz na imię ?
Masz zwierzę ?
Kto cię zmotywował do pisania ?
Masz osobę której możesz zaufać ?
Zostałaś kiedyś mocno zraniona ?
Masz szczęście w miłości ?
Twoja ulubiona książka ?
Ulubiony film ?
Masz jakiegoś idola ?
Lubisz swoje życie jeśli nie to co bys w nim zmieniła ?
Największe marzenie ?



Jeszcze raz dziękuję za nominację :) 

BezzyBee


Rozdział 15 cz 2

Na tarczy miał pięć księżycy . Delikatnie opuszkami przejechałam po niej ,a   księżyce zaczęły  delikatnie migotać srebrną poświatą . Szybko oderwałam rękę od przedmiotu i założyłam go na szyję ,a kamień delikatnie się  zaświecił .

Ubrałam się




Pod tuszowałam lekko rzęsy i zeszłam na dół . Weszłam na dół ,a tam czekali na mnie chłopcy .

Przywitałam się z nimi i wzięłam jogurt  , który szybko zjadłam .

- Rose wiesz tak się zastanawiałem czy umiesz się zmienić w małego kotka . - Harry spojrzał na mnie . - Wiesz tak naprawdę nie próbowałam ,ale mogę spróbować . 

Zamimeniłam się tylko tym razem pomyślałam o małym słodkim kotku 



Harry 



Po chwili stał przede mną mały słodki kociak 





Jeju ona była śliczna zacząłem głaskać ją za uchem na co zaczęłam mruczeć .



-Ej ja też chcę  - Louis wziął Rose na ręcę i  zaczął ją miziać po brzuszku .Jezu ona była taka śliczna 

- Kochasz wujka Lou prawda ? - zaczął ją pacać po nosie na co ona walnęła go łapa w  policzek .Po czym prychnęła i zeskoczyła z niego . Jezu Lou dostał z liścia od kota to tak komicznie

wyglądało . Każdy w salonie zaczął się śmiać . Po chwili pojawiła się obok nas uśmiechnięta

 Rose  .

 Podeszła do Lou i dała mu całusa w policzek na co on od razu  się rozpromienił .

-Ale obiecuje jak jeszcze raz mnie pacniesz po nosie to skończysz bez oka - pogroziłam mu

 palcem ,a on zrobił przerażoną minę .

Dotknęłam delikatnie zegarka i powiedziałam chłopakom 

 ,że wychodzę muszę przemyśleć parę spraw ....







******





Hej tu ja z następnym rozdziałem znowu 3 komentarze i następny rozdział  

Jaką tajemnicę kryje zegarek ?

Czy Rose grozi jakieś niebezpieczeństwo ?

Co tak naprawdę stało się z jej ojcem ?



To i wiele więcej w następnych rozdziałach 





BezzyBee xoxo





wtorek, 17 lutego 2015

Rozdział 15 cz 1

Rose
Biegłam szybko do domu z pijanym Louisem . Po paru minutach ,byliśmy pod domem .
 Zaniosłam go do sypialni , zdjełam mu buty i marynarkę i przykryłam kołdrą .
 Pocałowałam go w czoło i wyszłam z pokoju .
Szybko wzięłam prysznic i ubrałam się w piżamę , miałam się właśnie kłaść , gdy usłyszałam przerażający krzyk.
 Pobiegłam do pokoju Lou ,chłopak wił się na łóżku z bólu .
- Lou to tylko zły sen - zaczęłam głaskać go po głowie .
 Chłopak się we mnie wtulił i zaczął płakać .
-Proszę nie zostawiaj mnie - przytuliłam go głaskałam po głowie.
- Nigdzie się nie wybieram śpij Lou -chłopak położył głowę na moim brzuchu ,a ja mu cicho
śpiewałam . Chłopak zasnął ,a ja chwilę po chwili .
Sen
Biegłam przed siebie uciekając przed czymś ,nagle ktoś pociągnął mnie za rękę i zasłonił mi usta . Krzyczałam ,szarpałam się ,ale on był silniejszy .
 Zaciągnął mnie do jakiegoś zaułka ,widziałam tylko przerażająco duże brązowe oczy z zielonymi plamkami .
-Kim jesteś ? -zapytałam on tylko dał mi coś do ręki .
 Był to pięknie zdobiony zegarek z dużym zielonym kamieniem po środku .
- Przeszłaś wiele nie zasługiwałaś na to - pogłaskał mnie po policzku i pocałował w czoło .
- Zawsze będę cię kochać ,pamiętaj o tym nie ważne kim będziesz to zawsze będziesz dla mnie moją małą córeczką .
Masz świetnych przyjaciół .Powiedź im o wszystkim zrozumieją .- Przytuliłam go 
- Nie zostawiaj mnie proszę - pogłaskał mnie po głowie i się uśmiechnął .
- Pamiętaj kocham cię - po chwili się rozpłynął .
Obudziłam się ,a w ręku miałam zegarek ,a więc to nie był sen . Otworzyłam go ,a po środku był napis wygrawerowany po francusku
Zawsze będę w twoim sercu tata 

Zegarek miał na tarczy pięć księżyców . Delikatnie przejechałam po nich opuszkiem a one zaczęły się świecić

sobota, 7 lutego 2015

Rozdział 14

Ruszyliśmy w stronę głównego wejścia i weszliśmy do klubu pod nazwą Blue .
 Liam powiedział coś na ucho ochroniarzowi ,a ten nas wpuścił .
Lekko zdezorientowana ruszyłam za chłopakami .
Od razu uderzył we mnie zapach spoconych ciał papierosów i alkoholu .
Usiedliśmy przy jednym ze stolików .
- Co chcecie do picia ? -Harry spojrzał na nas
- Ja wodę - powiedziałam  chłopak zrobił skwaszoną minę -Musisz się zabawić
- Nie mogę Harry - zgromiłam go wzrokiem .
Mogę stracić panowanie nad swoją drugą naturą jasne ??!!!-przesłałam mu myśl ,a chłopak tylko westchnął i pokiwał głową .
Następnie wziął resztę zamówień i poszedł do baru .Muzyka była strasznie głośna .
Chłopak pojawił się z trunkami i moją wodą .
 Wszyscy szybko je wypili i poszli tańczyć ,ja w spokoju sobie siedziałam nie wiem ile już minęło godzina ,może dwie ,a ja cały czas siedziałam na swoim miejscu .
 Nudziło mi się ,ale co mam poradzić ,że wszyscy mnie zostawili .
 Stukałam paznokciami o blat podśpiewując różne piosenki ,przy okazji patrząc na tańczące pary.
Coś ściskało mnie w sercu bo wiedziałam ,że nigdy nie będę zakochana i nie doznam tego szczęścia. Spuściłam głowę rozmyślając  nie długo potem dosiadł się do mnie bardzo ładny szatyn miał duże niebieskie oczy i promienny uśmiech .
 - Można poprosić do tańca ? - spojrzał na mnie i podał mi rękę .
Zaśmiałam się cicho i pokiwałam głową na zgodę.

Wstałam chłopak owinął ręce wokół mojej tali i poszliśmy na parkiet ,tańczyliśmy z dobre pięć piosenek . Świetny z niego tancerz przy nim pewnie bardzo blado wychodzę.
- Dzięki za miły taniec  - pocałował mnie w rękę i poszedł w środku znalazłam papierek.
                                           John Call Me 778909444
 Uśmiechnęłam się i schowałam kartkę do kopertówki.
Fajny z niego gość i taki czuły i Jezu ...
Zagryzłam wargę i wróciłam do stolika .
Siedział tam Louis ,który był wyjątkowo przybity .
Usiadłam obok niego i położyłam rękę na jego ramieniu .
- Lou co się stało ? -podniósł głowę i spojrzał na mnie smutnym wzrokiem i wziął jeszcze jedną  kolejkę
- Lou starczy - wyrwałam mu kieliszek i uwiesiłam na swoim ramieniu
- Idziemy do domu-szepnęłam i wysłałam myśl do chłopaków ,że idziemy .
Zmieniłam się i pobiegłam do domu .Tylko o co mu chodziło ...

                                                            *******

Hej co tam u was witam was po przerwie  .Oto następny rozdział  i pytania. Ale tym razem zmieniam zasady 3 komentarzy następny rozdział .
                                         Czy Rose zadzwoni do Johna  ?
                                              O co chodziło Louisowi ?
                                     Czy coś się stanie jak wrócą do domu ?

niedziela, 1 lutego 2015

Rozdział 13

Rose


Liam podszedł do mnie  dał mi małe pudełeczko, ja nie pewnie na niego spojrzałam
- Li co to jest ? - on tylko westchnął i otworzył pudełeczko . W środku znajdowały się soczewki
- Wiemy ,że nie lubisz ,jak ludzie się na ciebie patrzą dlatego załatwiliśmy ci soczewki - spojrzałam na nich i nie pewnie założyłam soczewki . Miałam teraz niebieskie oczy
-I jak ? - zapytałam się chłopaków 
- Wolimy zielone - odpowiedzieli jednocześnie oni się jakoś zgrali czy co ?Zaśmiałam się cicho ,po chwili usłyszałam kroki 
- Pójdę otworzyć - chłopcy dziwnie się na mnie spojrzeli ja tylko przewróciłam oczami i poszłam do drzwi .
Otworzyłam wcześniej wspomniany przedmiot za nimi stała lekko zdziwiona dziewczyna ,była naprawdę piękna . 
- Jestem Sophia ty to pewnie Rose ? - Ja tylko nie pewnie pokiwałam głową 
- Liam dużo mi o tobie opowiadał - uśmiechnęła się do mnie ciepło ,a ja nieśmiało odwzajemniłam uśmiech.
-Soph - Liam podbiegł do swojej dziewczyny i mocno ją pocałował zazdrościłam im tego szczęścia ,bo wiedziałam ,że nikt mnie tak nie pokocha
- I co Rose gotowa by zamienić się w pięknego łabędzia - ja pokiwałam głową 
-To zbieramy się  - Sophia wzięła od Liama jakąś kartę i ruszyłyśmy do samochodu.
Wsiadłam na miejsce pasażera i zapięłam pasy . Stresowałam się tym dniem .
- Widzę ,że jesteś małomówna dlatego trochę cię rozruszam -zaśmiała się Soph ,a ja po cichu razem z nią 
- Ile masz lat - zapytała się Sophia
- W grudniu będę mieć 20 - spojrzała na mnie 
-Kiedy masz urodziny ?-zapytała się a na moich policzkach pojawił się rumieniec
-24 Grudnia - odpowiedziałam a ona zaczęła się śmiać
- Wtedy ma też urodziny Lou - spojrzałam i uśmiechnęłam się
Po paru byłyśmy już przy centrum handlowym  było ogromne . Po trzech godzinach poszłyśmy chyba do każdego sklepu nogi zaczęły mi odpadać 
- Sophia błagam cię mam już dość - bardzo ją lubię 
- Rose ostatni obiecuję - położyła dłoń na sercu i zrobiła oczy słodkiego kotka 
-Ech no dobra ,ale potem jedziemy od razu do domu - Sophia wydęła wargę ,ale pokiwała głową ,że się zgadza .Weszłyśmy do sklepu ja powoli oglądałam ubrania gdy podeszła do mnie Sophie
-Musisz to przymierzyć - dała mi neonowo- różową sukienkę  jak potulny baranek ruszyłam do przymierzalni założyłam sukienkę jeśli mogę ja tak nazwać 
-Pokaż się - powiedziała Soph -odsunęłam kotarę a ona tylko zagwizdała 
- No laska nie wiedziałam ,że z ciebie taka sex bomba kupujemy - powiedziała
- Soph ja nosiłam dłuższe bluzki - ona tylko wywróciła oczami 
- Nie gadaj kupujemy - ja tylko westchnęłam z nią nie wygrasz .Przebrałam się i ruszyłyśmy w stronę kasy zapłaciła za zakupy i poszłyśmy do domu .
Weszłam do domu i gdy tylko zobaczyłąm Nialla szybko do niego podbiegłam i się wtuliłam .
- Nigdy więcej już nie jadę z nią na zakupy Niall obroń ja nie czuję nóg - on tylko zaczął się śmiać i mnie przytulił 
- Ej nie było tak źle - powiedziała Sophia ,a ja do niej podeszłam i ja przytuliłam 
- Żartowałam - i nagle wparował Harry 
- Idziemy za godzinę do klubu idziecie z nami ?- Nie zdążyłam nic powiedzieć gdy wcięła się Soph
- Jasne szybko Rose mamy mało czasu - wzieła mnie za rękę i zaprowadziła na górę ,dzięki bogu zdążyłam jeszcze wysłać wiadomość do Harrego 
Nie żyjesz
Poszłam do łazienki ,a Sophi dała mi moją sukienkę ,zrobiłam lekki makijaż założyłam szpilki i podkręciłam włosy 
Jesteście pewnie ciekawi co się stało z moimi siniakami ? Zniknęły moje ciało bardzo szybko siię regeneruje .
Gdy wyszłam wyglądałam tak 
A Sophia tak


Zazdrościłam jej figury westchnęłam cicho i ruszyłam za dziewczyną chłopcy siedzieli już na kanapach i gdy nas zobaczyli to Niall wypluł herbatę ,Louis zakrztusił się marchewką ,Zayn spadł z kanapy , Liam wpatrywał się w nas jak w obrazek ,a Harry zakrztusił się powietrzem .
-Nasza mała Rose już dorosła - ,,wzruszył'' się Niall i mnie przytulił .
- Pięknie wyglądacie - powiedział Lou z Harrym  ja tylko cicho im podziękowałam i ruszyliśmy do taksówki . Ta noc będzie niezapomniana 

******
Niestety z powodu końca ferii rozdziały nie będą pojawiały się tak często ,ale będę starała się je publikować co weekend 
Co się stanie w klubie ?
Czy ponownie grozi jej niebezpieczeństwo ?
To i wiele więcej w następnych rozdziałach

BezzyBee xoxo


sobota, 31 stycznia 2015

Rozdział 12

Rose

- Nie !!! - Harry wrzasnął ,a ja aż podskoczyłam na krześle .
Wszystko mnie bolało i marzyłam tylko o śnie. Powoli wstawałam z miejsca co mi sprawiało wielki ból .Nagle Liam zaczął  śpiewać.
Po chwili dołączył do niego Zayn ,kiedy śpiewał patrzył się na mnie .
Nagle usłyszałam Louisa . Z moich oczu zaczął lać się potok łez
 . Następnie powstała pięknie  harmonia.
 Nigdy nie słyszałam tak pięknej piosenki .Kiedy skończyli nie mogłam się ruszyć
 . Niall po chwili podszedł do mnie i mocno przytulił
- Już cię nie puszczę - powiedział i tak po chwili wszyscy się przytulaliśmy .
- Kocham was chłopcy jesteście kimś więcej niż braćmi jesteście dla mnie aniołami stróżami .
- Nie wyprowadzisz się prawda  - powiedział Zayn ,a ja na niego spojrzałam
 - Nie Zayn zostanę z wami - on tylko się uśmiechnął .
- Chłopcy ja pójdę  umyć się i idę spać to był bardzo ciężki dzień .- Przeciągnęłam się lekko i powoli wstałam z krzesła czując przy okazji rozrywający ból w brzuchu .
 -Zaczekaj - Zayn podszedł do mnie i wziął mnie mnie na tak zwaną pannę młodą
 - Puszczaj mnie wariacie poradzę sobie ,aż taką kaleką nie jestem .- On tylko się zaśmiał i poszedł po schodach , wszedł do mojego pokoju i posadził mnie na łóżku
. Ja delikatnie się podniosłam .
- Rose wiesz ,że musimy to zgłosić na policję ?- Spojrzałam się na Zayna z przerażeniem
- Nie Zayn nie proszę on coś wam zrobi  ja sobię tego nie wybaczę -odwróciłam twarz w stronę okna
- Nic nam się nie stanie mamy ochronę  - westchnęłam i spojrzałam na niego
- Dobrze - on tylko mnie delikatnie przytulił
- Dobranoc Rose - pocałował mnie w głowę i wyszedł z pokoju ,a ja powoli udałam się do łazienki i nalałam sobie do wanny i do niej powoli weszłam wykąpałam się .
 Gdy wychodziłam widziałam ,że woda w wannie jest cała czerwona ,złapałam ręcznik  i powoli się w niego wytarłam, ręcznik również był cały we krwi .
Zaczęło mi się kręcić w głowie , nie mogłam złapać oddechu zgięłam się w pół .
Spokojnie wzięłam parę oddechów  i poszłam do pokoju cały czas się chwiejąc.
Głowa bolała mnie nie miłosierne .
 Szybko ubrałam się w piżamę .
 Położyłam się na łóżku i nie długo po tym odpłynęłam do krainy Morfeusza .

Następnego dnia obudziły mnie delikatne promyki słońca delikatnie przedzierające się przez zasłonę.
Delikatnie się podniosłam i poszłam do łazienki  i się przeraziłam gdy zobaczyłam swoje odbicie w lustrze .
Sine policzki rozwalona warga i łuk brwiowy , potargane włosy i wory pod oczami .
Szybko umyłam zęby i delikatnie przemyłam twarz .
 Ubrałam się i zeszłam na dół ,gdzie czekali na mnie chłopcy z śniadaniem



- Cześć chłopcy - powiedziałam i usiadłam do stołu powoli i w żółwim tempie zaczęłam jeść musli 
- Cześć - odpowiedzieli byli wyraźnie czymś zestresowani - spojrzałam na nich ,a oni tylko spuścili głowy 
- Rose - odezwał się Liam -bo zarz będzie tu moja dziewczyna Sophia i pójdziecie razem na zakupy musisz sobie kupić jakieś rzeczy - spojrzałam na niego z zakłopotaniem 
- Ja mam pieniądze Liam mogę sobie coś kupić sama- powiedziałam 
- Rose my mamy pieniędzy jak Lodu proszę cię- spojrzałam Harrego 
-Nie wygram tej bitwy prawda - chłopcy uśmiechnęli 
- Sophia będzie za dziesięć minut- powiedział Liam ,a ja tylko westchnęłam to będzie ciężki dzień


******


Hej macie tu nowy rozdział mam jeszcze do was jedną prośbę zostałam nominowana do bloga miesiąca i chciałabym byście zagłosowali na mój blog tu podaję linkhttp://katalogff.blogspot.com
Bardzo mi na tym zależy ...
Jak będzie się zachowywać Sophia do Rose ?
Czy stanie się coś dziwnego na zakupach ?
 Dlaczego Rose tak źle się czuję ?
Czy ktoś oprócz Nialla będzie wiedział o talencie Rose ?



To i wiele więcej w następnych rozdziałach 
BezzyBee xoxo

piątek, 30 stycznia 2015

Rozdział 11

Uwaga rozdział zawiera wulgaryzmy i przekleństwa czytasz na własną odpowiedzialność !!!




Powoli otworzyłam powieki ,przeciągnęłam się na łóżku i nie mogłam uwierzyć ,że jednak z nimi
mieszkam .
 Po chwili zaczęły  jednak napływać do mnie  wspomnienia z wczoraj i rozmowa chłopców o mnie. Wiedziałam ,że był to zły pomysł by się do nich wprowadzać .
 Dziś wieczorem przyjdę i zabiorę swoje rzeczy i zniknę z nich życia .
 Spojrzałam na zegarek była dopiero 4 :30 wątpię żeby ktoś już wstał .
Założyłam na siebie bluzę , która ledwo zakrywała mi tyłek. Zeszłam na dół , ruszyłam w stronę kuchni , nie wiedziałam czy mogę dobra oddam im pieniądze za jedzenie.
Wzięłam z lodówki jogurt i zaczęłam powoli jeść .
Nie miałam apetytu więc powoli i siłą zjadłam moje śniadanie.
Niestety anoreksja zostawiła po sobie ślad . Była już szósta ,poszłam na górę i założyłam spodnie .Umyłam zęby i się odświeżyłam .
Zabrałam swój zeszyt i poszłam na uczelnie muszę się z niej wypisać , ale najpierw pójdę na moje ostatnie zajęcia.
 Przemierzałam spokojnie ulicę Londynu podśpiewując pod nosem jakąś piosenkę dopóki nie doszłam na uczelnie. Zostało mi jeszcze 15 min do zajęć ,Szłam w stronę sali gdy nagle z całej siły zostałam popchnięta na ścianę .
 Czułam jak moja głowa mocno uderza o twardą powierzchnię .Naprzeciw mnie stała wciekła Sara .
- Za kogo ty się uważasz szmato -  Po chwili poczułam jak mój policzek mocni zapiekł .
- Zayn jest mój zapamiętaj to sobie suko - jeszcze raz mnie uderzyła,aż moja głowa odskoczyła w druga stronę ,a z moich  oczu mimo moich starań poleciały słone łzy .
- Pitt zajmij się tą dziwką nie chcę mi się rąk brudzić - Po chwili obok niej pokazał się silnie chłopak,patrzyłam na niego ,a on szyderczo się uśmiechnął
- Błagam - szepnęłam ,a on tylko do mnie podszedł do mnie i dał mi siarczystego policzka
- Bądź cicho suko- dostałam mocnego kopniaka w brzuch tak ,że czułam jak wszystko podchodzi mi do gardła po chwili ponownie i jeszcze raz .
Następnie  uderzył mnie z pięści w szczękę ledwo co brałam oddech .Ostatni raz uderzył mnie w brzuch i odszedł ,a ja leżałam na korytarzu w kałuży mojej krwi.
Ostatkami sił się podniosłam się z podłogi i powoli podtrzymując się poręczy ruszyłam w kierunku biblioteki ,podeszłam do komputera i napisałam emaila do dyrektora uczelni ,że wypisuje się  uczelni z powodów zdrowotnych.
Następnie w żółwim tempie ruszyłam ,wyszłam z budynku ,a do mnie podbiegł jakiś młody chłopak 
- Hej nic ci nie jest ?- Ja tylko spojrzałam na niego i pokazałam kciuka ,że wszystko okey .
- Coś wątpię może cię gdzieś podrzucić? - spojrzałam na niego tak naprawdę to czemu nie wątpię bym doszła w takim stanie 
- Okay wystarczy jak mnie wystawisz na skrzyżowaniu przed Mall Street - on tylko pokiwał głową 
- Jeśli mogę zapytać to co się stało ? - spojrzałam na niego i powiedziałam 
- Spadłam ze schodów - chłopak tylko westchnął
- Powiedźmy ,że ci wierzę - Po paru chwilach chłopak zaparkował na skrzyżowaniu ja mu podziękowałam i wysiadłam z samochodu i powoli ruszyłam w stronę domu .
Zadzwoniłam dzwonkiem po chwili drzwi otworzył mi Liam gdy mnie zobaczył zakrył usta dłonią .
- Ja tylko przyszłam po moje rzeczy . - Przeszłam obok Liama ruszyłam w kierunku schodów ,każdy krok powodował okropny ból.

Liam 

Usłyszałem dzwonek  . Poszedłem do holu i otworzyłem drzwi , a za nimi stała pobita Rose.
Złapałem się za usta żeby nie krzyknąć 
- Ja tylko po swoje rzeczy - ominęła mnie, widziałem jak każdy krok sprawiał jej ból po chwili z salonu wyszedł Harry i gdy tylko zobaczył Rose z jego twarzy uciekł uśmiech , szybko do niej podszedł i ją przytulił ona tylko syknęła i nagle stało się coś dziwnego Hazza się rozpłakał 


Harry

Gdy zobaczyłem pobitą Rose rozpłakałem dopiero teraz zobaczyłem jakie ta dziewczyna ma piekło zamiast życia. 
Rose usiadła ,a ja zacząłem płakać na jej kolanach 
- Przepraszam Rose błagam nie zostawiaj nas - ona nic nie mówiła tylko gładziła mnie po włosach 
- Jesteś dla mnie jak mała siostrzyczka jak nasz aniołek ,który musimy się opiekować - podniosłem głowę i zobaczyłem jak się cicho śmieje się i płaczę ze mną . Mimo ,że jej twarz była cała poobijana i w siniakach to emanowało od niej takie ciepło i piękno ,że rozświetlała cały pokój .
- Harry ,ja się nie gniewam - uśmiechnęła się i starła łzy z moich policzków - Nie płacz Harry nie warto .Po chwili zbiegli się chłopcy którzy zaczęli ją przepraszać i przytulać . Zdecydowanie ma ona za dobre serce .
- Rose kto ci to zrobił - Louis delikatnie ujął jej twarz w dłonie ,a w tedy z jej oczu popłynęły łzy bólu .
-Sara powiedziała jak nie odejdę z waszego życia będzie jeszcze gorzej nasłała na mnie chłopaka , który mnie pobił .- Wtedy coś się we mnie zagotowało jak ktoś mógł pobić tak delikatną i niewinną istotę ??!!
-Obiecuje ,że on tego nie przeżyje - Rose delikatnie wzięła moje dłonie które były zaciśnięte w pięści .
- Harry nie warto - powiedziała
- Jak nie warto ten sukinsyn cię pobił i ty mówisz ,że nie warto !!!! -wrzasnąłem a ona delikatnie złapała mnie za ramiona i posadziła z powrotem na miejscu .
- Harry spokojnie - Liam powiedział ale ja nie byłem spokojny .
- Haz ja wyprowadzę się od was i nic nie będzie wam groziło dobrze- spojrzałem na Rose która ostatkami sił starała się wstać 
- Nie !!!- wrzasnąłem 

*****
Hej oto następny rozdział dla was

Czy Rose wyprowadzi się od chłopaków ?
Jak na wieść o wyprowadzce zareaguje reszta 1D?
Czy chłopcy zgłoszą to na policję ?
Czy grozi jej jeszcze niebezpieczeństwo ze strony Pitta ?

Tego i wiele więcej oczekujcie w następnych rozdziałach 

BezzyBee xoxo



-

czwartek, 29 stycznia 2015

Rozdział 10

Rose
Cały czas jechaliśmy w ciszy tak jakby  świat nagle zamarł .
 Nic nie było słychać jakbyśmy byli w próżni . Zła jestem na siebie , że się zgodziłam z nimi zamieszkać .
 Spojrzałam na Zayna , jego ręce były tak mocno zaciśnięte na kierownicy , że aż pobielały mu knykcie , a jego szczęka była potężnie zaciśnięta .
Delikatnie delikatnie dotknęłam jego dłoni na co  się wzdrygnął .
- Zayn uspokój się jeszcze wypadek spowodujesz ,spokojnie .
 - Jego mięśnie powoli się rozluźniały .
- Nie rozumiem ,jak mogłaś żyć w takich warunkach - spojrzał na mnie z ukosa
- Gdybyś miał dwie możliwości żyć lub umrzeć co byś wybrał ?- spojrzał na mnie zdziwiony odwróciłam głowę w stronę okna
  - Gdy byłam mała zapytała mnie o to koleżanka odpowiedziałam ,że żyć to przecież oczywiste ona w tym czasie pokazała palcem na niebo  i powiedziała
-Wiesz Rose ja bym chciała umrzeć bo bym była w tedy z nią z moją mamą skacząc wśród chmur. Następnego dnia był apel w szkole bo popełniła samobójstwo
- oczu popłynęły mi łzy- bo chciała być z osobą którą kocha ona pokazała mi ile warte jest życie , dla niej jeszcze stąpam po tym świecie mimo,że z każdym oddechem jest mi coraz ciężej to robię to dla niej
 - spojrzałam na Zayna , który w czasie gdy opowiadałam stanął na poboczu .
-Jedźmy już bo chłopcy zaczną się martwić
- Zayn mi tylko przytaknął i ruszył samochodem  do końca drogi nie zamieniliśmy już ani jednego słowa.
 Weszliśmy do domu ,a reszta  na mnie dziwnie spojrzeła położyłam torbę  i  przejechałam dłońmi po twarzy i przesłałam mu myśl
-Teraz ty im wszystko będziesz tłumaczył bo ja nie mam takiego zamiaru 
(Tak mogę się komunikować z ludźmi za pomocą myśli )Zayn spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem ,a ja tylko pokazałam reką na resztę którzy czekali na wyjaśnienia .
- Em no Rose u nas zamieszka - Niall wstał podszedł do mnie i mnie przytulił ,a następnie szepnął mi do ucha.
- Będę mieć swoją malutką siostrzyczkę której nigdy nie miałem - ja też go przytuliłam i powiedziałam - A ja piątkę zwariowanych braci -szepnęłam
- To chodź pomożemy ci wziąć rzeczy z samochodu - Louis wstał i ruszył do drzwi ,a ja błagalnie spojrzałam na Zayna ,a on tylko pokręcił przecząco głową a to świnia
- Chłopcy ,ale ja mam tylko to - podniosłam małą torbę a oni złapali się za głowy ,a Harry wybuchnął śmiechem
- Dobry żart Rose Jezu tak dobrego żartu nie słyszałem -ja tylko odwróciłam głowę i przygryzłam wargę ,żeby się nie rozpłakać - Harry przestał się śmiać - Ty nie żartujesz - powiedział bardziej niż zapytał a po moim policzku spłynęła łza .
- Jezu jaki ze mnie debil Boże przepraszam Rose - podbiegł do mnie i mnie przytulił ja lekko oddałam uścisk - Nic się nie stało Harry naprawdę - delikatnie poklepałam go po plecach .
- Jutro jedziemy na zakupy - już miałam zaprzeczyć  gdy mi przerwał - i nie słyszę odmowy
- Chodź zaprowadzę cię do pokoju . - Louis wstał i zaprowadził mnie na piętro nie wiecie jakie było moje szczęście jak okazało się ,że  pokój jest obok pokoju muzycznego chciałam skakać ze szczęścia .
Louis otworzył drzwi ,a ja miałam oczy jak spodki pokój był piękny .Stałam przez chwilę bez ruchu

- Nie podoba ci się -Louis spojrzał na mnie uśmiechnęłam się i go mocno przytuliłam 
- Louis to najpiękniejszy pokój jaki widziałam nie wiem jak wam dziękować - on się tylko cicho zaśmiał 
- Podziękujesz mi dopiero jak zobaczysz łazienkę otworzył mi drzwi ,a ja wstrzymałam oddech łazienka była przepiękna 
Mała,delikatna,idealna ,aż się popłakałam 
- Hej mała nie płacz - przytulił mnie i pogładził po włosach 
- Nikt nie zrobił dla mnie tyle ile wy - spojrzała mi w oczy i jeszcze raz mnie przytuliła 
-Pozwolisz mi się umyć i pójść spać bo jestem zmęczona trochę dużo emocji jak na jeden dzień- Lou na mnie spojrzał 

-Jasne nie dziwię ci się już spadam Dobranoc- Louis wyszedł ,a ja zostałam i jeszcze raz obejrzałam mój pokój jak ładnie to brzmi mój pokój .Poszłam do toalety by się umyć i ogarnąć i pójść spać ,ale torbę zostawiłam na dole .
Zeszłam po schodach ,gdzie z kuchni dobiegały głosy chłopaków chciałam im życzyć dobrej nocy gdy usłyszałam skrawek rozmowy 
- Ej to gdzie ona się kąpała skoro nie miała łazienki - zapytał się Niall 
-Nie wiem stary przecież  widziałeś zdjęcia domu - Zayn lekko ściszył głos
- Pewnie wogule się nie kąpała - odpowiedział Harry jego słowa podziałały na mnie jak zimny prysznic już nie  wytrzymałam  i weszłam do kuchni
 .Wszystkich oczy zostały skierowane na mnie 
- Widzę ,że miło wam się mnie obgaduję ,a  i Harry  kąpałam się w strumieniu za domem jeśli o to ci chodzi
 - Harry spuścił głowę ,a ja moje spojrzenie przeniosłam na Zayna 
- Sama bym im powiedziała  gdzie mieszkam jak mogłeś ja ci zaufałam - Zayn przygryzł wargę ,a ja spojrzałam na resztę 
- Życzę dobrej nocy ,a gdybyście się chcieli coś wiedzieć pytajcie mnie ,a nie wymyślajcie niestworzone historie za moimi plecami - odwróciłam się i poszłam do mojego pokoju rzuciłam się na łóżko i zasnęłam miałam jak na dzisiaj dość .


******

Dziś następny rozdział ten jest trochę dłuższy niż inne moim zdaniem jest  do bani .
Jak myślicie co teraz czują chłopcy ?
Czy ją przeproszą ?
A może Rose się od nich wyprowadzi ?
Tego wszystkiego oczekujcie w następnych rozdziałach 

BezzyBee xoxo 







środa, 28 stycznia 2015

Rozdział 9

Zayn

Jechałem powoli za blondynką , czas dłużył mi się nie miłosiernie , ale  musiałem dalej śledzić dziewczynę .
Po około godzinie skręciła w drogę prowadzącą do lasu .
 Zaparkowałem samochód na pobliskim parkingu i ruszyłem za Rose.
 Szedłem za nią , przez ciemny las .
Jezu a jeśli ona jest w jakiejś sekcie al..ll ..bo jeszcze gorzej ?!
 Weź Malik się ogarnij to niemożliwe .
 Szliśmy dalej ciemną dróżką nie wiem już ile godzinę ? DWIE ?!
 Powoli zacząłem srać w gacie . Po paru krokach doszedłem na polanę .
 Na jej krańcu stał rozwalona chata . Rose mocno pchnęła drzwi i do niego weszła.
                                          BOŻE ONA JEST W JAKIEJŚ SEKCIE !!!!!
Powoli ruszyłem za dziewczyną muszę się upewnić . Zajrzałem przez okno jeśli mogę je tak nazwać gdzie zauważyłem Rose śpiącą na starym materacu . 
Na ten widok serce zamarło mi z bólu . Jakie ta dziewczyna ma ciężkie życie .
 Nagle wstała i spojrzała przez okno . 
 Na jej twarzy malowały się różne emocje gniew ,strach zawstydzenie , smutek i chyba ulga . 
Wyszła z domu i do mnie podeszła .
-Zayn co ty tutaj robisz ?!- krzyknęła  na mnie ,a ja nie wiedziałem co jej powiedzieć ,, Hej Rose miło mi cię widzieć ,aż wiesz śledziłem cię '' 
- J..a.ja..- pokazała ręką bym przestał 
- Brak mi słów Zayn zaufałam ci ,a tobie jest jeszcze mało ,że musiałeś mnie śledzić
 - chciałem się odezwać ,ale  nie dała mi dojść do słowa- Myślisz ,że nie widziałam jak mnie śledziłeś - spuściłem głowę i spojrzałem na swoje ręce
 - Jestem kotem Zayn ja słyszę jak lis szuka pożywienia prawie kilometr ode mnie i ty myślałeś ,że cię nie zauważę naprawdę  ???-wolałbym żeby się na mnie wydarła niż mówiła tym głosem pełnym wyrzutów 
- Przemienię się i odprowadzę cię do domu i lepiej będzie jak zerwiecie ze mną kontakt i o mnie zapomnicie . 
- Ale my nie możemy Rose jesteś dla nas ważna nie rozumiesz !!??- podniosłem głos ,a ona spojrzała na mnie ze zdziwieniem -Nie pozwolę ci mieszkać w takich warunkach rozumiesz?! - Znowu na nią wrzasnąłem ,a ona skuliła się 
- Jak długo już tak mieszkasz - nie odpowiedziała tylko przekręciła głowę w inną stronę . 
- Odpowiedź - wrzasnąłem na nią ,a z jej oczu popłynęła słona ciecz .
- Prawie trzy lata - szepnęła ,a ja złapałem się za głowę
- Jak w takich warunkach można wytrzymać trzy lata trzy pieprzone lata !!!!! - ponownie na nią wrzasnąłem . 
- Ja jakoś żyje Zayn i mi to nie przeszkadza dobrze mi z tym . - szepnęła i widziałam jak starała się spojrzeć mi w oczy .
- Pakuj się zamieszkasz z nami rozumiesz ! - znów krzyknąłem  
- Nie - podniosła głowę - nie będę następnym tematem dla prasy ,,Och czy to nowa miłość Zayna Malika ? '' i nie chcę waz wykorzystywać bo macie pieniądze 
- krzyknęła ,a z jej oczu zaczęły lecieć łzy
 - Podszedłem do niej i ją przytuliłem i zacząłem gładzić ją po plecach 
- Nie wykorzystasz nas proszę zamieszkaj z nami nie dam ci żyć w takich warunkach .
- Pójdę się spakować - Rose ze spuszczoną głową ruszyła w stronę ,,domu'' pojawiła się po paru minutach z małą torbą podręczną
- Rose to wszystko - odwróciła wzrok boże ona nie ma nic  
- Tak chodź - przemieniła się i stanęła przy mnie już w pół kociej wersji .
Wzięła mnie  za rękę i pobiegła obrazy zaczęły mi wirować po paru sekundach byliśmy już w samochodzie .
- A  i następnym razem jak kogoś śledzisz to weź samochód ,który mniej rzuca się w oczy - mrugnęła i usiadła na miejscu pasażera . 
Tylko co ja powiem chłopakom ???

*****
Hej znów nie miałam weny przepraszam za tak badziewny rozdział :( i proszę o komentarze nawet nie wiecie jak one motywują człowieka 
Jak myślicie jak zareagują chłopcy ?
Czy Rose dostosuje się do nowej sytuacji ?
Co się stanie gdy Sara dowie się ,że  Rose zna 1D ? 
Tego wszystkiego oczekujcie w następnych rozdziałach ...

BezzyBee xoxo

wtorek, 27 stycznia 2015

Rozdział 8

Louis 

Obudził mnie zapach smażących  się naleśników 
.  Pewnie Harry coś pichci uwielbiam jego naleśniki.
Szybko wziąłem prysznic i tylko w samych dresach zbiegłem po schodach . 
Wszedłem do kuchni  i zobaczyłem krzątającą się po kuchni Rose.
 Muszę powiedzieć ,że słodko wyglądała w czerwonym fartuchu w groszki .
 Cicho zachichotałem i zauważyłem jak energicznie odwraca się w moją stronę .
 Na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech .
 -Cześć Lou głodny ?- Uśmiechnąłem się do niej .
 -Tak nawet nie wiesz jak bardzo - Spojrzała się na mnie 
. -To idź po resztę ja dokończę śniadanie- odwracałem się gdy jeszcze mnie zawołała
 - A i Louis  proszę ubierz się .- ja tylko spaliłem buraka i  pobiegłem obudzić resztę .


Rose 

Spokojnie robiłam śniadanie dla chłopaków gdy nagle wbiegł do kuchni pół ubrany Louis . 
Boże święty jaką on ma klatę . 
Uspokój się Rose . 
Powiedziałam mu żeby zawołał chłopaków , a gdy wspomniałam o jego ubiorze spalił buraka co było słodkie. Weź Rose uspokój się . 
Rozłożyłam sztućce , a do wazonu włożyłam świeży bukiet kwiatów ,które kupiłam w kwiaciarni
 ( nie powiem dużo zapłaciłam ). Po chwili zbiegła cała piątka .
- Cześć Rose - zawołali jednocześnie ,a ja tylko cicho się zaśmiałam . 
Czekajcie podam wam naleśniki . Szybko się przemieniłam ,a chłopcy już po paru sekundach mieli na talerzach po 8 naleśników. 

Patrzyli na mnie jak na jakiegoś ufoludka ,a ja tylko przewróciłam oczami . 
 - Smacznego - usiadłam obok Harrego ,a o tylko ze śmiechem na mnie spojrzał
- Ale one nie są zatrute kocie . - Potargał mi włosy ,a ja na niego syknęłam .- Harry jeszcze raz mnie potargasz  po włosach to cię ugryzę 
- On się tylko zaśmiał - Nie masz zębów skarbie 
- Ja wysunęłam kły -Na pewno Harry ? - uniosłam brew i spojrzałam na chłopaka , który miał focha. 
-Hzzzuś no już się nie fochaj co mam zrobić byś mi wybaczył 
- zamruczałam naprawdę zamruczałam 
.-Hazza tylko pokazał na swój policzek ,a ja tylko cichutko się zaśmiałam i dałam mu soczystego całusa 
- Ej my też chcemy-ja się tylko uśmiechnęłam i każdemu oprócz Harremu dałam buziaka bo on już dostał .
- Rose ty nie jesteś kobietą jesteś aniołem w życiu nie jadłem tak dobrych naleśników Harry tak dobrych nie robi
 - Niall krzyknął przytulił mnie i odkręcił się wokół własnej osi
 - Ja się tylko zaczęłam śmiać - Niall wariacie przestań - walnęłam go w ramię gdy mnie postawił . 
- Dobra chłopaki jedźcie ja jadę do domu muszę iść na uczelnie i do pracy.
- To ja cię odprowadzę - Zayn wstał , a ja zamarłam przełknęłam ślinę
- Zayn ja tam dojdę w 2 minuty jak się przemienię proszę cię - uśmiechnęłam się sztucznie założyłam buty . Pożegnałam się z nimi i wyszłam


Liam  

Harry tobie też coś tu śmierdzi ?. -Zapytałem - Tak to na pewno skarpetki Nialla - zaśmiał się ,a ja skarciłem go wzrokiem . - Nie debilu chodzi o Rose coś mi tu nie pasuję .
- Zayn weź jedź za nią bo ja jestem umówiony z Sophie. - Zayn spojrzał na mnie i pokiwał głową . 


Zayn 

Wyszedłem z domu i wsiadłem do mojego BMW i8. No Rose zobaczymy co jeszcze przed nami ukrywasz.  Po chwili ruszyłem na pełnym gazie .

 

*****

Ten rozdział jest taki sobie nie mam weny ale staram się pisać następne rozdziały .
Jesteście ciekawi czy Zayn odkryję następną tajemnicę Rose ?
Czy to coś pomiędzy nimi zmieni ?

BezzyBee xoxo

niedziela, 25 stycznia 2015

Rozdział 7

Doszliśmy do domu chłopaków . Zdjęłam buty i ruszyłam za resztą do salonu. Teraz dopiero zobaczyłam ile pieniędzy musieli na niego wydać .
- Co powiecie na seans filmowy ?- Niall uśmiechnął się w naszą stronę
 - Mi tam pasuje a tobie Rose?-Louis spojrzał na mnie
 - Jasne - szepnęłam i odwróciłam głowę w drugą stronę .
- Hej mała wszystko dobrze ?- Louis obrócił moją twarz w swoją stronę - Tak - klepnęłam
dłońmi  w uda
 - To co oglądamy ?- Liam podszedł do telewizora i wybrał film
 - To oglądamy może Ludzką Stonogę ? - Wszyscy pokiwali głowami .
- Okay to wy się rozłóżcie ja idę zrobić pop corn - Liam wstał i ruszył w stronę.
 Ja usiadłam pomiędzy Louisem ,a Harrym .
Chłopcy włączyli film i jeśli się nie mylę zasnęłam w trakcie .
Obudziłam się w środku nocy  musiałam koniecznie pójść do toalety
 .Szłam korytarzem i weszłam w ostatnie drzwi i zauważyłam w środku pokój muzyczny wszędzie wisiały instrumenty. Poczułam się jak w domu wśród muzyki . Najbardziej zaciekawił mnie jednak fortepian i skrzypce .Otworzyłam klapę instrumentu i delikatnie przejechałam dłońmi po klawiszach .

Chyba nic się nie stanie jeśli zagram jedną piosenkę .
Usiadłam i poczułam jak spod palców wypływa mi znana melodia .
 Zaczęły nadlatywać wspomnienia jak nauczyciel muzyki prywatnie mnie uczył gry na pianinie
   Nawet nie wiem kiedy zaczęłam śpiewać https://www.youtube.com/watch?v=Lg9qTAbHwmQ  . Powróciło moje pierwsze samookaleczenie, pierwszy gwałt , pierwszy siarczysty policzek , jak matka wyrzuciła mnie z domu , anoreksja .
Dalej nie mogłam grać bo z oczu zaczęły mi płynąć łzy .
Schowałam twarz w dłoniach nagle usłyszałam ciche brawa.
 Odwróciłam się a za mną stał Niall.
- Boże dziewczyno czy ty wiesz jaki masz wielki talent ?- spojrzał na mnie
- Niall - spojrzałam mu w oczy i zaczęłam się jąkać -ja... j..a nie mam talentu to jest zwykłe brzdąkanie i przepraszam ,że tutaj przyszłam, nie powinnam - spuściła głowę i spojrzałam na swoje ręce ,które stały się nagle wyjątkowo interesujące.
- Skoro ty nie masz talentu to ja nienawidzę jedzenia - zaśmiałam się cicho
 - To chyba niemożliwe - podniosłam głowę i spojrzałam mu w oczy
- Ni proszę nie mów o tym nikomu .- spojrzał na mnie i złapał za ręce
- Dobrze ale obiecaj ,że kiedyś pokażesz im jak grasz i śpiewasz. -Odwróciłam wzrok w stronę okna .
- Nie mogę ci tego obiecać ,ale się postaram .- Chłopak delikatnie mnie przytulił - Chodź idziemy spać - ja tylko pokiwałam głową i ruszyłam za blondynem . Doszłam do sypialni ,a chłopak pocałował mnie w czoło i szepnął
 - Dobranoc księżniczko -  spojrzałam na niego - Ale ja nie jestem księżniczką .- on tylko sie uśmiechnął
- Dla nas byłaś, jesteś i na zawsze zostaniesz naszą małą księżniczką - uśmiechnęłam się i również szepnęłam
- Dobranoc Ni - zamknęłam drzwi i położyłam się do łóżka nie wiem nawet kiedy zasnęłam , ale w głowie odbijało mi się jedno  zdanie
                                                                                                                                                                                                           ,, Dla nas byłaś, jesteś i na zawsze zostaniesz naszą małą księżniczką '' 

                                              *****

Przepraszam ,że taki krótki ale nie miałam pomysłu  . Mi rozdział się nie podoba

BezzyBee xoxo

sobota, 24 stycznia 2015

Liebster Blog Award

Zostałam do LBA nie wiecie jaki był mój szok gdy się o tym dowiedziałam . Zostałam nominowana przez Emily Malik ,której serdecznie dziękuję

Odpowiedzi na pytania 
1. Nie lubię swojego imienia 
2.Raczej nie jeszcze nie znalazłam takiej osoby 
3. Zaczęłam czytać blogi i pomyślałam czemu nie spróbować i tak się zaczęło .
4.Nie mam ulubionej piosenki 
5.Szalona 
6. To różnie czasem muszę odpocząć od ludzi tak jak każdy 
7. Mam swój styl 
8.Wszystkie Disneya 
9.Tak kota :p
10.Ulubiona książka do Lalki Królowej filmu nie mam
11.Pewnie tak wątpię żebym miała problem 


Nominuję :
http://harry-styles-love-in-the-rain.blogspot.com
http://someday--is--now.blogspot.com
http://youokey.blogspot.com

Więcej nie czytam 

 Pytania 

1. Jak masz na imię ?
2.Czemu zaczęłaś pisać ?
3. Masz jakieś zwierze ? 
4.Ulubiona piosenka?
5.Którego z 1D najbardziej lubisz?
6. Ulubiony film?
7. Lubisz marchewki ?
8.Masz przezwisko jak tak to jakie ?
9.Masz przyjaciela ?
10. Jakiego rodzaju muzyki słuchasz ?
11. Czemu One Direction ? 



Jeszcze raz dziękuję za nominację 


Bezzy Bee xoxo

środa, 14 stycznia 2015

Rozdział 6

Zayn

Obudziłem się około godziny 9 to bardzo wcześnie jak na mnie .
 No ale tak fakt faktem nie mogłem spać bo cały czas czułem jak jej delikatne ręce przeczesują moje włosy .Szybko zerwałem się z łóżka i wziąłem szybki prysznic.
 Gdy schodziłem po schodach zakładałem drugą nogawkę spodni .
- Ej chłopie co tak wcześnie ? To chyba twój życiowy rekord - spojrzałem na uśmiechniętego Nialla ,który przy stole jadł naleśniki .
- Bardzo śmieszne Niall sorry ,ale się śpieszę -  blondyn tylko się uśmiechnął i pokiwał głową ,że rozumie .
- Do Rose prawda?- spojrzał na mnie ,a ja się tylko uśmiechnąłem się na samo imię blondynki .Przytaknąłem mu .
- Nie schrzań tego ona jest inna Zayn uważaj na nią - spojrzałem na blondyna ,ale w jego oczach nie było nawet cienia żartu tylko czysta powaga .Założyłem tylko buty i ruszyłem w stronę mojego BMW.
Tak bardzo chciałem zobaczyć jej uśmiech , jej oczy ... Jezu Malik ogarnij się jeszcze się zakochasz . Ruszyłem samochodem w stronę szpitala , śpiewając pod nosem piosenkę Demi Lovato Heart Attack . Gdy dojechałem na miejsce szybko pobiegłem do sali Rose ale ona była pusta.
- Szuka pan kogoś- odwróciłem ,a za mną stała pielęgniarka .
- Chciałem zapytać do jakiej sali przewieźli Rose Mirthon ?
- Jest pan z kimś z rodziny ? - spojrzała na mnie czekając na moją odpowiedź 
- Nie- pokiwała głową , że rozumie.
- W takim razie nie mogę udzielić panu żadnych informacji - wyjąłem portfel i wyciągnąłem 300 funtów i podałem staruszce . - A może teraz mi pani powie - ona tylko się uśmiechnęła
- Widzę ,że zależy ci na tej dziewczynie dobrze powiem ci ,ale nie chce łapówki .
- Wypisała się na własne żądanie .- podziękowałem staruszce i pobiegłem do domu nie zwracając uwagi na przepisy .
Trzasnąłem drzwiami i pobiegłem do chłopaków 
- Reszta do mnie teraz ?- wrzasnąłem Louis zbiegł ze szczoteczka do zębów Harry nago Liam cały czerwony ,a Niall z kanapka w buzi .
 - Rose ona wypisała się ze szpitala. - każdy zrobił oczy jak 5 złotych
- Debilu dzwoń do nie now !!!- krzyknął Niall 
- Ale jest tak problem ona nie ma telefonu - Liam załamał się i usiadł na fotelu.
-  JAK DO JASNEJ CHOLERY  JAK W TYCH CZASACH MOŻNA NIE MIEĆ TELEFONU !!!!!- wrzasnął Louis
- Czekaj inaczej Zayn wiesz gdzie ona pracuje uczy się mieszka lub inne takie bzdety ?- Jezu chyba z nas wszystkich tylko Liam myśli rozsądnie .
 - Wiem ,że pracuje w małej kawiarni  niedaleko swojej uczelni - każdy zaczął się ubierać po 5 min byliśmy już w samochodzie i pojechaliśmy do kawiarni . Weszliśmy do środka gdzie od razu  rzuciła nam się w oczy nasza mała uciekinierka właśnie obsługiwała jakiegoś młodego chłopaka który rozbierał ją wzrokiem ,co mnie jeszcze bardziej wkurzyło .
 Podeszliśmy do niej i szarpnąłem  ją za ramię ona wystraszona na nas spojrzała
- CO TY SOBIE MYŚLAŁAŚ WYPISUJĄC SIĘ Z SZPITALA I JESZCZE IŚĆ DO PRACY SKORO JESTEŚ OSŁABIONA !!!!!- zacząłem na ją wrzeszczeć ,a jej oczy zrobiły się szklane łza spłynęła po jej policzku i dopiero wtedy zobaczyłem do czego doprowadziłem .Chciałem ją przytulić ale ona zwinnie mnie wyminęła . I ruszyła na zaplecze . Powiedziała coś staruszce na co ona tylko potaknęła głową .
 - Chodźcie  - powiedziała i wyszła  z kawiarni ruszyliśmy za nią a ona weszła w ślepą uliczkę .
- Słuchajcie mnie uważnie przez to co wam teraz pokaże możecie mnie znienawidzić nie dziwię się wam jeśli tak zrobicie chcę żebyście tylko zrozumieli czemu nie mogłam zostać w szpitalu  i dlaczego jestem niebezbieczna.
Wzięła głęboki wdech i nagle zobaczyłem ,że w miejscu gdzie stała dziewczyna jest biała puma

- BOŻE - wrzasnął Harry po chwili znowu ją zobaczyliśmy .
- Teraz mi wierzysz Niall jestem potworem dlatego mnie zostawcie i zapomnijcie o moim istnieniu nigdy mnie nie znaliście .-Miała już odchodzić gdy przytulił ją Louis.

Louis

To co zobaczyłem było dziwne i straszne ale nie chciałem żeby odchodziła przyciągnąłem ją do swojego ciała . Po chwili delikatnie mnie uścisnęła .
- Louis nie mogę tak będzie dla was bardziej bezpiecznie.. - nie dałem jej dokończyć .
-  Przestań jesteś już dla nas jak rodzina  już z nami zostaniesz bo jeśli pójdziesz to już nie będzie to samo - wtuliła się w moja pierś - Dziękuje  Lou - wyszeptała i osunęła się ode mnie ja poczułem zimno .
- No Rose muszę powiedzieć , że niezły z ciebie kociak- ona się cicho zaśmiała też się do niego przytulając .
Potem podeszła do Zayna - Zayn przepraszam ,że uciekłam ale zrozum  gdyby oni zobaczyli jakieś anomalie w moim ciele zaczęli  by dociekać aż wreszcie wylądowała bym w jakimś laboratorium.
A on nic nie mówiąc ją przytulił .
 - Dobra - krzyknął Niall - koniec użalania się nad sobą idziemy na maraton filmowy każdy przytaknął i ruszyliśmy w stronę naszego domu .

niedziela, 11 stycznia 2015

Rozdział 5

Zayn
Jak zauważyłem jak Niall przytula Rose coś we mnie pękło .
Czułem taką pustkę, aż chciałem do niego podejść i walnąć go ,a sam ją przytulić .
Po chwili przytulił ją Harry i tak zrobiliśmy grupowego Huga a ona zemdlała.
- Liam dzwoń po karetkę , ma bardzo słabo wyczuwalny puls- Liam na co czekasz pacanie dzwoń
- Rose - klepałem ją lekko po policzku - 
-Karetka już jedzie będzie za 5 min .

Louis 
Proszę się odsunąć bierzmy ją do ambulansu 
- Mogę z panem pojechać - spojrzał na mnie i zapytał .
- A kim pan jest ?- kurde te głupie reguły .
- Jestem narzeczonym - zastanowił się chwile .
 Dobra wsiadaj- odpowiedział  
Jechaliśmy do szpitala ,a ona się nie wybudzała się zastanawiałem się tylko co się stało ,że zemdlała ...
Wzięli ją na nosze i zawieźli na sale . Kazali poczekać mi na korytarzu . Chłopaków zatrzymały fanki .Godzinę później z sali wyszedł lekarz.
 - Pan Tomlinsom ?- zapytał się mężczyzna po 30 nie był taki stary .
- Tak co z nią - zapytałem się 
- Jest bardzo zmęczona ,zestresowana ,potrzebuje odpoczynku niestety omdlenie było bardzo silne możliwe ,że obudzi , w ciągu tygodnia ,ale szanse są to około 45% .
- Jezu święty to co ona musi robić ,że tak mało odpoczywa .
Zayn 
Wbiegłem po schodach by dostać się do sali w której jest Rose na drugim piętrze widzę Louisa który siedzi na krześle z twarzą ukrytą w rękach. 
- I co lekarz mówił ?- podniósł na mnie wzrok ,który aż kipił smutkiem
- Jest wykończona są małe szanse ,że obudzi się w tym tygodniu . 
-Możemy ją zobaczyć - odezwał się  się Harry 
- Tak ja u niej byłem ,ale pielęgniarka mnie wygoniła .
Wszedłem do sali gdzie leżała moja Śnieżka 

była blada jak śnieg . Usiadłem przy jej łóżku i patrzyłem na jej twarz 
- To moja wina- ścisnąłem delikatnie jej małą dłoń - mogłem powiedzieć Harremu ,że to zły pomysł ,a ja go jeszcze go w tym poparłem .
Położyłem twarz na jej brzuchu może parę minut ,a może kilkanaście nie wiem ,ale po chwili poczułem jak czyjaś dłoń głaszcze mnie po głowie .
- To nie twoja wina miał prawo wiedzieć - podniosłem głowę i ujrzałem uśmiechniętą Rose 
- Miałaś się dzisiaj nie wybudzić - a ona wzruszyła ramionami i powiedziała 
- Jestem silna Zayn ja się nie poddaje bez walki . Idź spać Zayn jesteś zmęczony . -Uśmiechnęła się tak pięknie ,że cała sala się rozświetliła .
- Dobrze ,ale daj mi cię odebrać jak będziesz wychodziła.
Potaknęła głową ,a ja wyszedłem z sali i krzyknąłem 
- Obudziła się !!!- a oni odetchnęli z ulgą .
- Ale ona nie miała się wybudzić się jeszcze przez prawie 2 tygodnie to jakiś cud - krzyknął Harry i pognał do niej do sali ,a za nim reszta przytulali ją i przepraszali  ,a ona tylko dźwięcznie się śmiała potem wygoniła ich z sali i powiedziała żeby odpoczęli .

Rose 

Po  15 minutach przyszedł do mnie lekarz 
- Panie Doktorze ja chcę się już wypisać.
- Nie może pani jest pani osłabiona
- Mam skończone 18 lat więc mam pełne prawo na wyjście - odpowiedziałam ,a lekarz tylko westchnął i powiedział .
- Proszę poczekać już przynoszę dokumenty.
- Wrócił po 10 min i dał mi do podpisania papiery, po ich dostaniu szybko nabazgrałam swoje dane wręczyłam je lekarzowi i ruszyłam w stronę wyjścia .
Zamieniłam się w pół kocią wersję i ruszyłam biegiem nie miałam ochoty na spacer .
Jezu w co ja się wpakowałam lekarz nie może mnie badać bo mój wewnętrzny kot może się wybudzić . I może zobaczyć różne dziwne rzeczy w moim organizmie .
  Dobiegłam do domu i położyłam się spać to za dużo nawet jak na mnie . 

.