Muzyka

niedziela, 11 stycznia 2015

Rozdział 5

Zayn
Jak zauważyłem jak Niall przytula Rose coś we mnie pękło .
Czułem taką pustkę, aż chciałem do niego podejść i walnąć go ,a sam ją przytulić .
Po chwili przytulił ją Harry i tak zrobiliśmy grupowego Huga a ona zemdlała.
- Liam dzwoń po karetkę , ma bardzo słabo wyczuwalny puls- Liam na co czekasz pacanie dzwoń
- Rose - klepałem ją lekko po policzku - 
-Karetka już jedzie będzie za 5 min .

Louis 
Proszę się odsunąć bierzmy ją do ambulansu 
- Mogę z panem pojechać - spojrzał na mnie i zapytał .
- A kim pan jest ?- kurde te głupie reguły .
- Jestem narzeczonym - zastanowił się chwile .
 Dobra wsiadaj- odpowiedział  
Jechaliśmy do szpitala ,a ona się nie wybudzała się zastanawiałem się tylko co się stało ,że zemdlała ...
Wzięli ją na nosze i zawieźli na sale . Kazali poczekać mi na korytarzu . Chłopaków zatrzymały fanki .Godzinę później z sali wyszedł lekarz.
 - Pan Tomlinsom ?- zapytał się mężczyzna po 30 nie był taki stary .
- Tak co z nią - zapytałem się 
- Jest bardzo zmęczona ,zestresowana ,potrzebuje odpoczynku niestety omdlenie było bardzo silne możliwe ,że obudzi , w ciągu tygodnia ,ale szanse są to około 45% .
- Jezu święty to co ona musi robić ,że tak mało odpoczywa .
Zayn 
Wbiegłem po schodach by dostać się do sali w której jest Rose na drugim piętrze widzę Louisa który siedzi na krześle z twarzą ukrytą w rękach. 
- I co lekarz mówił ?- podniósł na mnie wzrok ,który aż kipił smutkiem
- Jest wykończona są małe szanse ,że obudzi się w tym tygodniu . 
-Możemy ją zobaczyć - odezwał się  się Harry 
- Tak ja u niej byłem ,ale pielęgniarka mnie wygoniła .
Wszedłem do sali gdzie leżała moja Śnieżka 

była blada jak śnieg . Usiadłem przy jej łóżku i patrzyłem na jej twarz 
- To moja wina- ścisnąłem delikatnie jej małą dłoń - mogłem powiedzieć Harremu ,że to zły pomysł ,a ja go jeszcze go w tym poparłem .
Położyłem twarz na jej brzuchu może parę minut ,a może kilkanaście nie wiem ,ale po chwili poczułem jak czyjaś dłoń głaszcze mnie po głowie .
- To nie twoja wina miał prawo wiedzieć - podniosłem głowę i ujrzałem uśmiechniętą Rose 
- Miałaś się dzisiaj nie wybudzić - a ona wzruszyła ramionami i powiedziała 
- Jestem silna Zayn ja się nie poddaje bez walki . Idź spać Zayn jesteś zmęczony . -Uśmiechnęła się tak pięknie ,że cała sala się rozświetliła .
- Dobrze ,ale daj mi cię odebrać jak będziesz wychodziła.
Potaknęła głową ,a ja wyszedłem z sali i krzyknąłem 
- Obudziła się !!!- a oni odetchnęli z ulgą .
- Ale ona nie miała się wybudzić się jeszcze przez prawie 2 tygodnie to jakiś cud - krzyknął Harry i pognał do niej do sali ,a za nim reszta przytulali ją i przepraszali  ,a ona tylko dźwięcznie się śmiała potem wygoniła ich z sali i powiedziała żeby odpoczęli .

Rose 

Po  15 minutach przyszedł do mnie lekarz 
- Panie Doktorze ja chcę się już wypisać.
- Nie może pani jest pani osłabiona
- Mam skończone 18 lat więc mam pełne prawo na wyjście - odpowiedziałam ,a lekarz tylko westchnął i powiedział .
- Proszę poczekać już przynoszę dokumenty.
- Wrócił po 10 min i dał mi do podpisania papiery, po ich dostaniu szybko nabazgrałam swoje dane wręczyłam je lekarzowi i ruszyłam w stronę wyjścia .
Zamieniłam się w pół kocią wersję i ruszyłam biegiem nie miałam ochoty na spacer .
Jezu w co ja się wpakowałam lekarz nie może mnie badać bo mój wewnętrzny kot może się wybudzić . I może zobaczyć różne dziwne rzeczy w moim organizmie .
  Dobiegłam do domu i położyłam się spać to za dużo nawet jak na mnie . 

.

1 komentarz:

  1. Awwwwwwwww <3 Zayn i ten przytulas Rose z Niallem *.* Idealnie :) biedny Louis :(
    Ciekawie piszesz a ja w jeden dzień wszystko przeczytałam :)
    i mam nadzieje na więcej :)
    zapraszam: http://defend-zaynmalik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń